STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Dziennik Polski wydanie niedzielne


24 września 2005

1536

25 września 2005 
XXVI NIEDZIELA ZWYKŁA


„Opamiętał się” 


     Nie jesteśmy pustelnikami na bezludnej wyspie. Żyjemy w społeczeństwie zorganizowanym na nasze potrzeby, wymogi, konieczności. Mamy przedszkola, szkoły, uniwersytety, politechniki, akademie. Mamy drogi, koleje i linie samolotowe. Policję, sądy. Mamy prawo, które to prawo kształtuje nasze życie – nam służy, nas broni, od nas wymaga, nas zobowiązuje.
     Żeby dzieci miały swoje szkoły, młodzież swoje studia, ludzie trzeciego wieku swoje domy spokojnej starości, chorzy swoje szpitale. Żeby były sklepy. Firmy, które nam budują domy, remontują. Żeby dobrze się żyło rolnikom, przemysłowcom, handlowcom, ludziom nauki i sztuki.
     To wszystko jest kierowane prawem. Ustanowionym przez nas. I ustanawianym, udoskonalanym wciąż. Bo wciąż szukamy rozwiązań najlepszych, żeby każdy mógł spokojnie rozwijać swoje uzdolnienia, służyć ludziom, godnie żyć i umierać. Żeby nie było złodziei, oszustów. Żeby nie było przekrętów, nadużyć, korupcji, kłamstwa. Żeby każdy uczciwy człowiek miał zabezpieczony swój byt, godziwe wynagrodzenie za pracę. Żeby po wejściu w stan emerytalny miał zabezpieczoną emeryturę czy rentę.
     A na to, żeby było prawo ustanawiane, zachowane, szanowane, jest prezydent, rząd, parlament. Są władze państwowe, które mają do pomocy władze samorządowe.


* * *


     I żaden z nas nie może mieszkać w mysiej dziurze. Żaden z nas nie może powiedzieć: „Zamykam drzwi i okna, nic mnie to nie obchodzi, że są jakieś wybory”. Bo w nich rozstrzyga się nasz osobisty los: tak indywidualny jak i społeczny – społeczności, do której każdy należy i musi być świadomy tego, że „sukcesy tej społeczności są moimi sukcesami, jak klęski jej są moimi klęskami”.
     Bo od wyborów zależy, czy będziemy mieli ludzkie rządy, czy nieludzkie; czy będziemy mieli ludzkie prawa, czy nieludzkie; czy będziemy mieli spokój, uczciwość jako zasadę obowiązującą, czy bezhołowie, bezkarność.
     Bo być Polakiem, to nie tylko śpiewać: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Ale to wypełniać wszystkie swoje obywatelskie obowiązki. A do tych należy również uczestnictwo w wyborach.


KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI