KAZANIE
z okazji 50-lecia matury
w Rabce, w październiku 2007 roku
Stoimy w drzwiach. Doszliśmy. A za nami 50 lat. Ile dni, ile tygodni, ile miesięcy, ile przeżyć.
To wszystko przynieśliśmy dziś. I stwierdzamy: Jesteśmy ci sami. Zmieniło się od tamtych lat – od momentu naszej matury. Zmieniło się. Świat się poszerzył. Nabrał innych barw, kolorów, innych dźwięków, melodii. Wzbogacił się, rozprzestrzenił. Ale myśmy się nie zmienili. Myśmy są ci sami. Chociaż nie tacy sami. Bo jesteśmy w nurcie wydarzeń, w nurcie biegnącego czasu, bo jesteśmy na co dzień, na teraz, na aktualność, na bieżącość. Bo się orientujemy, bo żyjemy, bo to wszystko, co się dzieje, nas obchodzi, nam zależy, nas martwi, nas raduje. Ale my chcemy nasze wartości uratować, siebie uratować, my chcemy uratować to, w co wierzymy. Dla czego szliśmy przez życie, przez te pięćdziesiąt ponad lat, tak jak i idziemy wierząc w tamte wartości, któreśmy zachowali od młodości naszej.
Jesteśmy w drzwiach. Czas się zatrzymał. Ale nie stanęliśmy. To tylko na moment, to tylko na chwilę, to tylko na ten jeden dzień rocznicowy – żeby utrwalić tamte obrazy, widnokręgi, tamte prawdy, wartości. Żeby potwierdzić naszą wiarę, naszą nadzieję, naszą miłość. Bośmy są tacy sami młodzi, jacyśmy byli wtedy. Nosimy naszą młodość w sobie. Nosimy nasze wartości, w które wierzyliśmy wtedy, w sobie. I chcemy je zachować do śmierci.
Stoimy w drzwiach. Przed nami dalsze życie. I chcemy iść w imię tych wartości, które przenieśliśmy do dnia dzisiejszego. I głosić je – sobą. I cieszyć się, i smucić się, i radować się, i martwić się – tym, czym się świat martwi, tym czym się świat raduje, tym w co świat jest wplątany.
Jak długo? Na kartce, którą dzisiaj dostaliśmy, są przy niektórych nazwiskach krzyżyki. To ci, którzy odeszli. Pan Bóg da, spotkamy się za rok czy za pięć lat, czy za dziesięć lat. Na kartce, która będzie nam wręczana, będą nazwiska z następnymi krzyżykami. Może przy naszym nazwisku też zaistnieje krzyżyk – że odszedł na drugą stronę rzeki, że odeszła na drugą stronę rzeki.
Ale odchodzimy tak, jakeśmy przyszli. Ale pójdziemy, tak jakeśmy szli dotąd – zachowując wierność tamtym prawdom, tym prawdom i tym, które będziemy realizowali w dalszym naszym życiu, które nas czeka.
Stara gwardia nie umiera. Stara gwardia się nie poddaje. Stara gwardia żyje. Stara gwardia wierzy. Stara gwardia walczy – z radością, z siłą, na ile nas tylko stać – o to, co jest naprawdę warto w życiu, o to, w co wierzymy, że się spełni w momencie naszej śmierci.
Stara gwardia nie poddaje się. Stara gwardia nie poddaje się. Stara gwardia nie poddaje się.
—-
Módlmy się za nas tu obecnych, za nas, którzyśmy przyszli do tej kaplicy, do tego kościoła. Za nas, którzyśmy chcieli wyrazić swoją obecnością naszą wierność – wierność naszej młodości, wierność naszej osobowości, wierność naszego istnienia. Za tych, którzy przyszli dzisiaj do kościoła – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Za tych, którzy odeszli, za tych którzy zostali powołani przez Boga na drugą stronę rzeki – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Za tych, którzy zaproszeni, nie przyszli dzisiaj do kościoła, nie dojechali, nie doszli – bo nie te siły już, bo choroba stanęła na przeszkodzie, bo sprawy stanęły na przeszkodzie, bo śmierć stanęła na przeszkodzie – jak na przykład Marysi Malewskiej brat. Za tych, którzy nie przyszli dzisiaj do kościoła – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Za naszych profesorów. Już prawie żaden z profesorów nie żyje. Za naszych profesorów, którzy nas uczyli – nie tylko historii, polskiego, fizyki, matematyki, geografii, ale którzy nas uczyli żyć, którzy nas wychowywali do życia godnego, do szacunku dla siebie, do szacunku dla bliźnich naszych, do szacunku do pracy naszej. Za profesorów naszych – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Za Polskę, która jest Ojczyzną naszą, którą budowaliśmy przez dotychczasowe nasze życie swoją pracą, swoją uczciwością – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Za Władka – za księdza Władysława Gila, kolegę naszego, który uczestniczy w tej Eucharystii jako koncelebrant – żeby Pan Bóg dawał mu dużo siły i mądrości – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.