SOBOTA
Ewangelia: Mk 3
Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: „Odszedł od zmysłów”.
Rozważanie:
Co to znaczy być normalnym? Co to znaczy być nienormalnym? Ile w nas obciążeń dziedzicznych, kompleksów nabytych bez naszej woli, a ile naszej winy: naszej głupoty, słabości, niezaradności – i w końcu złości naszej?
Tyle w nas zaciekłości, nieprzejednania, zazdrości, wstrętów, pogardy. Tyle smutków, strachów, zahamowań, uprzedzeń, pretensji, zadrażnień, zaborczości, gwałtowności, chamstwa, nieopanowania. Tyle w nas podejrzliwości, kłamstwa, obłudy, przewrotności.
Jak dalece jesteś normalny, jak dalece jesteś nienormalny? Ile w tobie spadku po przodkach, urazów doznanych w dzieciństwie, a ile twojej winy?
Coś ty z siebie zrobił? Co ty z sobą robisz?
Psalm: Ps 47
Wszystkie narody klaskajcie w dłonie,
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan najwyższy i straszliwy,
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków,
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie,
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.