20. NIEDZIELA ZWYKŁA
Księga Przysłów: Prz 9
Mądrość mówiła: „Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam. Odrzućcie głupotę i żyjcie, chodźcie drogą rozwagi”.
Paweł: Ef 5
Baczcie pilnie, bracia, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. Usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.
Ewangelia: J 6
„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.
Rozważanie:
Wychowywać, to znaczy przede wszystkim być razem. A to, co tak często widzimy, to ucieczkę rodziców od dzieci. Uciekają do swojej pracy zawodowej. Nawet gdyby nie musieli. Robią wszystko, byle nie być z dziećmi. Uciekają od dziecka maleńkiego, od dziecka dorastającego, od młodego człowieka. Ten jeszcze mieszka w domu, śpi w domu, ale naprawdę jest w nim obcym ciałem, nie należy do domu. On się tak czuje jak w hotelu, w noclegowni czy jadłodajni. I oni tak go traktują – jako zło konieczne.
Poezja:
my dzieci
z łona Matki Ziemi
urośliśmy w siłę oślepłą
a mogliśmy wzrastać
w braterstwa istocie
dobrym ochraniać
dar życia i pokój najświętszy
o każdej godzinie
we dnie i w nocy
bez broni
siły
przemocy
lecz nie…
Cz, Niemen, Niepokój o pokój