STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Tygodnik Powszechny


25 lutego 2004

1206

29 lutego 2004
1. NIEDZIELA PRZYGOTOWANIA PASCHALNEGO


„Na pustyni”


     Na pustyni jest dużo Boga. Są wspaniałe wschody słońca. I smutne zachody. Jest wciąż masa powietrza. I jest cisza. Są milczące skaliste wzgórza. I nocą wygwieżdżona czasza nieba.
     Na pustyni jest dużo Boga. Padają ulewne deszcze, które wąwozy zamieniają w potoki. Szaleją wichury, a po niebie przetacza się burza, z błyskawicami i gromami.
     Nie od razu Go zobaczysz, nie od razu Go usłyszysz, nie od razu Go odczujesz. Ale musisz być cierpliwy. Czekaj. Przecież to się stanie I zobaczysz Go – jak wstające słońce, i usłyszysz Go – jak grom spadający z nieba, i odczujesz Go – jak lekki wietrzyk chłodzący twoje spalone ciało. Coraz wyraźniej, głębiej, radośniej.


KS. M.M.


 



February 29th, 2004
1st Sunday of Lent


”In the desert”


     Desert is abundant in God.  There are splendid sunrises and sad sunsets.  There’s always lots of air.  And there is quiet.  There are silent rock-strewn mountains, and in the night – starry bowl of the sky. 
     Desert is abundant in God.  Torrential rains turn canyons into rivers.  Gales rage on, storms with lightning and thunder roll through the sky.
     You won’t see Him right away, you won’t hear Him at once, you won’t feel Him immediately.  You have to be patient.  Wait, because it will happen.  And you will see Him – just like the rising sun, you will hear Him like a thunderclap crashing down from the sky and you will feel Him like a breeze cooling your burnt body; more and more vividly, more and more profoundly, more and more joyfully. 


          Fr. M.M.


     translation: Monika Darron