STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Dziennik Polski wydanie niedzielne


7 maja 2005

1464

8 maja 2005
WNIEBOWSTĄPIENIE


„Jestem z wami” 


     Rozmowa z dziennikarzem radiowym. Siedzimy na zewnątrz kawiarni Św. Piotra przy via Conciliazione. Pijemy kawę. Gość espresso, ja cappucino.
     – Jan Paweł II – gdy patrzymy na jego życie, dokonał ogromnego dzieła. Aż trudno pomyśleć – jak potrafiło jedno życie objąć taki ogrom prac.
     – Mamy czas? – pytam żartobliwie.
     – Mamy.
     – To odpowiem panu nie wprost: Jacek Malczewski zostawił nam, jak pan wie, serię obrazów pod tytułem: „Zatruta studnia”. Prawie że obsesyjny jego temat.
     Obok studni, przy wyciągniętym wiadrze wody, stoi szatan w postaci fauna i namawia wzrokiem pełnym zachęty – a to dziecko, a to młodego człowieka, a to starca: Bierz wodę! Pij. Jedną z najbardziej wstrząsających wersji jest rozradowana twarz młodego człowieka, który wydaje się przyjmować propozycję szatana. Pij. Nie umrzesz. Tylko zaszalejesz. Najdą na ciebie zwidy przyjemne, chociażby takie, że jesteś geniuszem, odkrywcą, nie potrzebujesz pracować, że w krótkim czasie zyskasz sławę i uznanie. Ale to nieprawda. Tak będzie tylko na początku. Bo na końcu, gdy się nie doczekasz ani na sławę, ani na pieniądze – przyjdzie rozpacz życia zmarnowanego. Zobaczysz siebie przegranym, oszukanym przez los, przez ludzi, przez siebie samego. Aż oszalejesz.
     Malczewski zdaje się swymi obrazami wołać: Nie pij wody z zatrutej studni. Rób swoje! To, co umiesz. To, do czego jesteś powołany, za co jesteś odpowiedzialny.
     – Może Jacek Malczewski zdziwiłby się księdza interpretacją – mówi do mnie mój rozmówca – ale jak się ona ma do Jana Pawła II?
     – Każde życie potrafi objąć ogromną masę prac. Byle się człowiek potrafił zorganizować, skupić na tym, do czego Bóg go powołał.
     – Chce ksiądz powiedzieć, że takim dobrze zorganizowanym człowiekiem był nasz Papież.
     – Dokładnie tak. On był pod tym względem perfekcjonistą.
     – Dziękuję księdzu za rozmowę i proszę kończyć cappucino, bo już chyba całkiem wystygło.
     – A ja na zakończenie dodam: gdyby każdy Polak pilnował tak swojej działki jak nasz Papież, gdyby każdy wykonywał uczciwie swoje obowiązki, z wielkim sercem – to by Polska była Polską.


KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI