4 grudnia 2005
II NIEDZIELA ADWENTU
„Początek Ewangelii”
Trzeba pokochać pory roku: wiosnę, lato, jesień, zimę.
Cieszyć się wiosną. Jej zielenią – jej odcieniami, na klonach, na kasztanach, na brzozach, na topolach, na modrzewiach. Wybuchającymi kwiatami wiśni, grusz, jabłoni.
Cieszyć się latem. Pełnią pól, łąk, sadów. Dojrzewaniem, owocowaniem. Brać w siebie słońce, powietrze, wiatr, deszcz. Nie przez intensywne opalanie się, ale przez częstsze i dłuższe przebywanie na otwartej przestrzeni.
Cieszyć się jesienią. Zbierać w lesie czarne jagody, brusznice, ostrężyny, grzyby. Jeść jabłka, gruszki, śliwki. Robić przetwory owocowe i jarzynowe. Kiedy kartofliska są puste, już posprzątane, palić ogniska, piec ziemniaki. Cieszyć się jesienią z deszczem, wichurami, opadającymi liśćmi, które szumią pod nogami.
Cieszyć się zimą. Gdy pierwsze przymrozki, pierwszy śnieg, który okryje białym płaszczem cały nasz świat. Kiedy dnie krótkie, długie noce, przyroda zamiera, czekając na odrobinę słońca. Jeśli tylko będziesz mógł, to wyjedź na wieś chociaż na parę dni, żeby posłuchać ciszy ośnieżonych pól, lasów i domostw. Usłyszeć dźwięk dzwonków i iść w kopnym śniegu przed siebie.
Należysz do przyrody. I w tobie jest wiosna. I w tobie jest lato i jesień, i zima. Bo ty jesteś cząstką tego wielkiego świata. Budzisz się wiosną. Dochodzisz do pełni sił w lecie. W jesieni porządkujesz swoje sprawy przed nadchodzącą zimą. A zimą jakby przysypiasz, czekając znowu na wiosnę.
* * *
Tak złączyliśmy życie Jezusa z porami roku. I nie przypadkiem gdy zima – to Adwent, a gdy dnia zaczyna przybywać – to Boże Narodzenie. Wielki Post w przedwiośniu, wiosną – Wielkanoc. Lato to Zesłanie Ducha Świętego.
Jest jeszcze wiosną Józefowy marzec, Maryjny maj. Latem czerwiec Serca Jezusowego, jesienią październikowa modlitwa różańcowa, a rok liturgiczny kończy listopad zmarłych.
KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI