3 września 2006
22. NIEDZIELA ZWYKŁA
„Twoi uczniowie”
Życzę ci, żeby twoje dziecko – czy to jest twoje dziecko osobiste, czy wnuk, czy wnuczka, czy dziecko twoich przyjaciół – życzę ci, żeby twoje dziecko trafiło na dobrą szkołę. Na dobrych nauczycieli, na dobrego wychowawcę, na dobrego katechetę.
Ale życzę ci przede wszystkim, żeby trafiło na dobrego kolegę czy koleżankę. Bo nic nie jest tak ważne – ani szkoła, ani grono pedagogiczne, ani katecheta – jak ważny jest kolega, koleżanka, dobry kolega, dobra koleżanka.
Gdy się więc spostrzeżesz, że jakieś imię często powraca w opowiadaniach twojego dziecka, zainteresuj się tym chłopcem czy dziewczynką, zaproś do swojego domu, przyglądnij się jemu czy jej. Nawiąż kontakt z rodziną. Przyglądnij się temu domowi. To jest podstawowa sprawa dla twojego dziecka – dobry kolega, dobra koleżanka.
I ostrzegam – przed złą szkołą, przed złymi nauczycielami, przed złym katechetą. Ale nade wszystko ostrzegam przed złymi kolegami i koleżankami. Nic nie potrafi dokonać takiego spustoszenia w duszy dziecka twojego jak zły kolega, zła koleżanka.
Gdy się więc spostrzeżesz, że dziecko twoje się zmieniło na niekorzyść, gdy usłyszysz jakieś imię, które w ustach twojego dziecka często się powtarza, zaproś tego chłopca czy dziewczynę, przyglądnij mu się, nawiąż kontakt z jego rodziną. A to wszystko na to, żeby uratować twoje dziecko. A przy tej okazji może uratujesz i tego kolegę czy tę koleżankę.