PIĄTEK
Ewangelia: J 21
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Rzekł do niego: „Paś baranki moje! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”.
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”
Rozważanie:
To nie twoje małżeństwo przeżywa kryzys, to kryzys twojej wiary w Boga i kryzys miłości ku Niemu. Jeżeli nie dość wierzysz, jeżeli Go nie dość kochasz, to chociażbyś sto lat szukał swego ideału, chociażbyś znalazł swoją dziewczynę, chociażbyś znalazła swego chłopca, chociażbyście przeżywali swoją szaloną miłość, to i tak ona się skończy. Bo człowiek jest istotą skończoną. Skończy się dla ciebie jego mądrość, prawość; skończy się jej dobroć, kobiecość, urok. Bo zawsze człowiek tęskni za pełnią piękna, za pełnią prawdy. I dlatego jest tyle smutnych miłości – bo człowiek od człowieka żąda tego, czego ten dać mu nie może.
Psalm: Ps 103
Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsunął od nas nasze winy.