Biblioteka



86 - 90






86.  To są nasi trędowaci- pijacy, zmarnowane talenty, niedoszli geniusze, upadłe anioły – nasi dawni koledzy. Patrzymy na nich z niechęcią, pogardą. Unikamy ich, aby nie zarazili nas swoim nieszczęściem.
     Ale to przecież nasze ofiary. To my, z pomocą naszych kumpli, precyzyjnymi pociągnięciami wypchnęliśmy ich z naszego koła. Nie pasowali do nas, a mogli zagrozić naszej stabilizacji. Zostali odcięci od możliwości pracy w swojej dziedzinie. Nie dopuszczeni do głosu. Odsunięci od wszelkich kontaktów.
     Ty masz swojego trędowatego. Patrzyłeś z zimną krwią, jak podejmował się coraz bardziej niekorzystnych prac, które kolejno i tak wyjmowano mu z rąk. Patrzyłeś, jak się rozpadał. A teraz kiwasz głową nad losem człowieka, który do takiego stanu potrafił się doprowadzić. Ty – uczciwy człowiek, odpowiedzialny pracownik, szanowany obywatel.
     A przecież wystarczyłoby, abyś go dotknął. Może jeszcze teraz taka szansa istnieje?


*


     Our lepers – drunkards, wasted talents, would-be geniuses, fallen angels – our former friends. We look at them with disgust, contempt. We avoid them, so that they do not infect us with their own bad luck.
     But in fact they are our victims. We did it. With the help of our pals we forced them out of our group. They did not fit in, they could threaten our stabilization. They were cut off from the possibility of work. They were not allowed to speak. They were isolated.
     You have your own leper. In cold blood you looked at his attempts, when he tried to start new jobs, more and more unprofitable jobs, which in the end were taken away from him. You observed how he broke into pieces. And now you’re nodding when you think of the fate of this man and what he did. You – an honest man, a responsible worker, a respectable citizen.
     And after all it would suffice if you just touch him. Perhaps there’s still a chance to do so?


***


87.  Jesteśmy jak ćmy tłukące wieczorem o żarówki. A Pan Jezus Frasobliwy podparł ciążącą Mu głowę i patrzy na niepokój człowieczy. Kiedy przyjdzie ukojenie?
     Rozbity wóz, na brzegu szosy leżące ciało. Spod gazety widać twarz. Jakiż w niej głęboki spokój! Dopiero teraz?


*


     We are like moths attracted to bulbs at night. And Worried Jesus supported his head and looks at human fears. When will the consolation come?
     A smashed car, a corpse lying at the side of the road. Covered with a newspaper. Only his face can be seen. The face with the expression of profound serenity. Now?


***


88.   Przychodzą do ciebie ludzie utrudzeni – nie tym zmęczeniem rak i nóg, ale umęczeniem serca – ze świata, który jest coraz bardziej zimny, bezwzględny, brutalny. Przychodzą po twoją dobroć, serdeczność. Dawaj im siebie w słowach mądrych, w radach, pociechach, tłumaczeniach. Dawaj im siebie w poczęstunku najprostszym – wyrazie twojej troski, opieki, pomocy.
     Wiedz, że są tacy, którzy do ciebie nie przyjdą, bo już ich nie stać na to, by przyjść. Bo już zobojętnieli, skamienieli, zasklepili się w swoich dziuplach i nie wyściubiają z nich nosa. Umiej takich poszukać.
     Tylko uważaj: jeżeli kiedyś przestaną przychodzić do ciebie skostniali ludzie, jeżeli ty przestaniesz takich spostrzegać, to nie znaczy, ze na świecie jest już całkiem dobrze, ale że twoje serce wyziębło.
     A więc umiej szukać ratunku dla siebie. Gdy zaczynasz stygnąć, gdy coraz więcej w tobie goryczy, gdy coraz bardziej opadają ci ręce, szukaj ratunku u ludzi mądrych i wielkiego serca. Ale szukaj przede wszystkim na Mszy świętej. Bierz mądrość i miłość w kształcie Słowa i Chleba, który tam dają.


*


     Exhausted people come to you. Not only with their weary hands and legs, but with their hearts tortured to death. They come to you from the cold world, which becomes more and more ruthless and cruel. They come to feel your kindness and warmth. Give them yourself in words of advice, in your consolations, good words, explanations. Give them yourself in the simplest treat – expression of your care, attention and help.
     Be aware of the fact that there are people, who will not come to you, because they are already unable to come. Because they have already become indifferent, they’ve petrified, hidden deep inside their holes. Try to find them. Find out how to look for them.  
     But remember one thing: if the time comes, when people numb with cold stop coming to you, when you stop noticing such people it won’t mean that the world has turned good, but that your heart has turned cold.
     So learn to find help for yourself. When you start feeling chilled, when there’s more and more bitterness within you, when your hands droop heavily, go and talk to wise men of great heart. But first of all, seek help in the Holy Mass. Take wisdom and love in the shape of the Word and the Bread which is given there.


***


89.   Czy masz w sobie coś z anioła, czy z diabła? Pięknieją ludzie, z którymi się stykasz, jaśnieją, rosną, rozwijają się? Czy karłowacieją, czernieją, marnieją, usychają?
     Czym obdzielasz ludzi – światłem czy mrokiem, prawdą czy kłamstwem, mądrością czy przewrotnością, wolnością czy niewolą?
     A może jesteś nijaki – ani piękny ani brzydki, ani dobry ani zły, ani w tobie prawdy ani zakłamania, aniś ty zimny, ani gorący, a jeżeli coś jeszcze potrafisz, to zazdrościsz innym i cieszysz się z każdego nieszczęścia, a smucisz się z każdego cudzego szczęścia?


*


     Are you more like an angel or more like a devil? How are the people around you? Do they shine, grow up, thrive? Or do they become dwarfed, blackened, they pine away and wither? What do you give them – light or darkness, truth or lie, wisdom or treachery, freedom or slavery?
     And maybe you are vague – neither beautiful nor ugly, neither good nor bad, there’s neither truth nor hypocrisy found within you, you are neither cold, nor hot. And if you are still able to do something, then you envy others and you are glad if misfortune comes on them, and you are sad when they are happy?



***


90.   Najłatwiej zobaczyć krzyż na ramionach Jezusa. Trudniej już u bliźniego. Ale najtrudniej jest zobaczyć swój krzyż. Zobaczyć i uwierzyć, że może się stać naszym zbawieniem. 


*


     It’s so easy to see the cross on Jesus’ shoulders.  It’s more difficult to see the cross of your fellow man. But to see your own cross is the most difficult thing. To see and to believe, that the cross can be our salvation.