Biblioteka


SOBOTA  23 VII



SOBOTA


Ewangelia:                                                                              Mt 13
Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc się wziął na niej chwast?” Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli Mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: „Nie, byście, zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa”.


Rozważanie:
Przez ramię przerzuć koc, do ręki weź strój kąpielowy, pod pachę książkę – ale lekką, albo lepiej nie bierz żadnej – ciemne okulary na nos, na głowę coś do przykrycia i idź na plażę. Rozłóż koc, połóż się i usiłuj nie myśleć. Aha, jeszcze przedtem wbij obok koca patyk i zawieś na nim biały ręcznik. Na znak, że się poddajesz. Wiesz: masz sprawy zostawione, nieuporządkowane, ale cię to wszystko od tej chwili przestaje obchodzić. Zajmiesz się tym po skończonym urlopie.
To wcale nie będzie takie proste. Bo w pierwszych dniach co chwilę będzie cię podrywało: że jeszcze to niezałatwione i tamto niezałatwione, jeszcze temu trzeba coś powiedzieć, tamtemu coś podać, jeszcze od kogoś coś odebrać. Trzymaj się twardo koca, a gdy cię będzie podrywało, popatrz na swoją flagę i przypomnij sobie, że się poddałeś.
Może Pan Bóg da, że usłyszysz, jak szumi morze i las, może odkryjesz, że obłoki płyną po niebie, zauważysz, że ptaki śpiewają i trawa jest zielona.


Psalm:                                                                                Ps 50
„Zgromadźcie mi moich umiłowanych,
którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze”.
Niebiosa zwiastują Jego sprawiedliwość,
albowiem sam Bóg jest sędzią.
„Bogu składaj ofiarę dziękczynną,
spełnij swoje śluby wobec Najwyższego!
I wzywaj Mnie w dniu utrapienia,
uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”.