BOŻE NARODZENIE
„Niemowlę w żłobie”
Tak bezradni jesteśmy wobec Bożej Tajemnicy – Tajemnicy Bożej Osoby. Tak bezradni jesteśmy wobec Tajemnicy Bożej potęgi.
Tak bezradnie stoimy przed żłóbkiem Jezusa. Tak bezradnie stoimy wobec Bożej miłości. Stoimy, patrzymy – i nic nie rozumiemy.
Jesteśmy porażeni Absolutem Bożym. Jesteśmy porażeni Jego miłością. Jesteśmy porażeni Tajemnicą Jego Słowa – tym Dziecięciem, które leży w żłobie.
Tak bezradni jesteśmy. Ale jedno czujemy. Że On jest – w naszych dobrych życzeniach, które składamy ludziom. Że On jest w dobrych czynach, które spełniamy względem naszych bliźnich. Że On jest w przebaczeniu, które ofiarujemy tym, którzy zawinili przeciwko nam. Że jest w każdym uśmiechu, w każdej serdeczności, bezinteresowności, życzliwości – w pokoju, który wnosimy w nasze życie i w życie innych ludzi.
* * *
Trzeba prosić Boga, aby Go było jak najwięcej w naszym życiu: Aby w naszym życiu było jak najwięcej dobroci, uczciwości, prawości, sprawiedliwości, przebaczenia, pracowitości, twórczości, serdeczności, zgody. Trzeba prosić, ażeby w naszym życiu było Go jak najwięcej.
I to nam wystarcza. To nam zastępuje pełnię zrozumienia tajemnicy Boga, za którym tak tęsknimy.