Złe programy telewizyjne
W styczniu 1997 roku wybuchła sensacja na całą Polskę: dwie ósmoklasistki zabrały swoją koleżankę w zacisze i finką zakłuły ją kilkudziesięcioma uderzeniami w piersi i w brzuch. Około 60 uderzeń. Prasa osłupiała. Na szczęście młodzież z całego miasta zareagowała prawidłowo: marszem protestacyjnym przeciwko przemocy. Wszelakiej przemocy.
A równocześnie socjologowie, fachowcy od tych spraw, obliczają, że do lat piętnastu młody człowiek ma za sobą oglądniętych około 8 tysięcy morderstw w telewizji. Do tego dochodzą opowiastki rysunkowe dla dzieci najmłodszych i nie najmłodszych, gdzie się dzieje a dzieje – brutalności potworne, choć na pozór niewinne, dziecinne, wesołe, zabawne, dowcipne. Ludziki z własnej głupoty spadają w przepaść, ale otrzepują się i idą dalej. Ludziki spadają w przepaść zrzucane przez swoich przeciwników. Ale się otrzepują i walczą dalej, a nawet zwyciężają. Na ludziki, zwierzaczki spadają głazy, ale one również się otrzepują i zabawa trwa dalej. Ludziki i zwierzaczki walczą ze sobą śmiertelnie, rzucają sobą o ścianę, ale się otrzepują i dalej się śmieją.
Opowiadano mi, że na budowie betonowa płyta spadła na robotnika. Grupa dzieci, która to widziała, wybuchnęła śmiechem. Dzieci myślały zapewne, że robotnik zaraz się otrzepie i będzie dalej pracował.
„A w ogóle świat telewizji jest bardziej interesujący i atrakcyjny niż świat zewnętrzny”. A więc to już nie rozrywka, relaks, odpoczynek, ale to jest inna rzeczywistość – za którą się tęskni, na którą się czeka, w której chce się być obecnym. To już jest rodzina, koledzy, przyjaciele. Nie tylko pani spikerka, nie tylko pan prowadzący cykl audycji, ale i bohaterowie serialu, który idzie dzień w dzień w oznaczonej porze. „To są moi ulubieńcy, bliżsi niż bracia, z nimi chcę wciąż przebywać, na nich czekam niecierpliwie, o wyznaczonej godzinie usadowiony wygodnie w fotelu. Moi przyjaciele telewizyjni dają sobie radę w najgorszej sytuacji. Wychodzą z beznadziejnych sytuacji obronną ręką. Nic im się nigdy nie stanie, a na pewno nie śmierć. Razem z nimi chcę być taki wiecznie żywy, zwycięski”.