CZWARTEK
Ewangelia: Mt 6
„Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie”.
Rozważanie:
Z pustymi oczyma podniesionymi ku górze, wyciągając przed siebie sztywne ramiona, posuwamy się ku przodowi niepewnymi krokami. Zderzamy się z podobnymi nam ślepcami, obijamy się o sprzęty ściany, błądzimy wśród labiryntu uliczek myleni fałszywymi głosami, potykamy się o kamienie, brodzimy przez kałuże, rozdygotani, niepewni, smutni.
Ale czy nie przeczuwasz istnienia innego świata? Przecież doleciał do twoich uszu szum lasu. Przecież musnęło twoją twarz ciepło słońca. Uklęknij przy drodze, bo Jezus przechodzi, i wołaj: „Jezusie, Synu Dawidów, zmiłuj się nade mną!” Usłyszy. Ale ty wołaj dalej: „Jezusie, Synu Dawidów, zmiłuj się nade mną!” Może cię będą uciszać, abyś dał spokój, bo to nie ma sensu. Nie przestawaj, tylko proś. Na pewno podejdzie i spyta: „Co chcesz, abym ci uczynił?” „Panie, abym przejrzał”. Na pewno odpowie: „Niech ci się stanie, jakoś chciał”.
I zobaczysz najpierw Jezusa, a potem ów inny świat – kolorowy, przestrzenny, prawdziwy.
Psalm: Ps 111
Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.
Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu,