Biblioteka




2.


Gdyby Jezus się nam rodził
tylko jeden jedyny raz w całym naszym życiu. Ale
my już tacy, że
jeszcze chwila, a
uśmiech przeradza się w grymas
obojętności. Serdeczność w
zniecierpliwienie. Otwartość w
zatrzaskiwanie drzwi. Zaangażowanie w
przeliczanie pieniędzy.


Gdyby Gwiazda nam zaświeciła
tylko jeden jedyny raz w całym
naszym życiu. Ale
my już tacy, że
jeszcze chwila, a
światłość przemienia się w
ciemność, horyzont kurczy się
na wyciągnięcie ręki. I
widzimy już tylko siebie i
swoje sprawy.


I dlatego wciąż Go potrzebujemy, by
powracać do naszej
pierwotnej wrażliwości, by
Jego Gwiazda prowadziła nas
ku ludziom.


 * * *


If Jesus was born for us
only once in our whole life. But
that’s the way we are, that
any moment we can
transform a smile into a grimace of indifference.
We can turn our kindness
into impatience. Frankness into
slamming the door. Our engagement into
counting money.

If the Star was there for us
only once in our whole life. But
that’s the way we are, that
any moment a light turns into
darkness, our horizon shrinks to
the reach of hand. And
we only see ourselves
and our own matters.

And that’s why we need Him constantly,
to come back to our
original sensibility, so that
His Star would show us the way
to other people.