20 lutego 2005
„Na górę”
Żebyś choć czasem sięgnął ponad zachwyt arcydziełem muzycznym, malarskim, architektonicznym, ponad zachwyt zwornikiem na sklepieniu, błękitem nieba, ciszą lasu, zapachem łąk, śpiewem ptaków, ponad radość, jaką ci daje twoja praca, twórczość, potrzebność ludziom, miłość.
Potem możesz powrócić do zwyczajnego życia – ale w przekonaniu, że istnieje Rzeczywistość, do której należysz, która jest twoim udziałem, która ciebie tworzy, bez której nie można żyć, która jest ci tak potrzebna jak codzienny chleb. Bez której nie potrafisz być człowiekiem.
Żebyś choć czasem za nią zatęsknił, jej zapragnął – i w niej trwał.