7 czerwca 2007
UROCZYSTOŚĆ BOŻEGO CIAŁA


„Uzdrowił”


     Miłość, którą Jezus głosi, nie jest czymś iluzorycznym, teoretycznym, wydumanym, nieżyciowym, Ale rzutuje na troskę o biednych, głodnych, niepełnosprawnych, starych, samotnych, alkoholików, narkomanów, bezdomnych. Ta ewangeliczna miłość sprawdza się w codziennym naszym życiu. A jeżeliby się nie sprawdzała, to znaczy, że to nie jest prawdziwa miłość, jesteśmy w błędzie i głosimy nie naukę Jezusa, ale swój egoizm.
____________________________________________________________


„Wy dajcie im jeść”


     My, chrześcijanie, mamy być specjalistami nie od odprawiania Mszy świętej i rozmaitych nabożeństw kościelnych. Ale my mamy być specjalistami od biedy ludzkiej. Od ułomnych, niedorozwiniętych, chorych, opuszczonych, zaniedbanych, porzuconych. My mamy być specjalistami od troski o człowieka. Bo to jest miłość.
     Od Mszy świętej prowadzi prosta droga do biednych ludzi, którzy sobie nie umieją poradzić w życiu. Do zrozpaczonych, do ludzi na krawędzi samobójstwa, porzuconych, nierozwiniętych, narkomanów, alkoholików, chorych na AIDS, do trędowatych. Aż po rozważania nad systemami politycznymi, gospodarczymi, które trzeba udoskonalać bez końca na to, żeby pomóc tym, którzy najbardziej są pokrzywdzeni przez los.
_____________________________________________________________