19 listopada 2009
CZWARTEK
Zapłakał nad miastem
Tajemnica życia ludzkiego. Tajemnica naszego życia. Rodzin naszych, rodów, naszego indywidualnego życia – życia matki, ojca, brata, siostry. Splatają się te drogi, idziemy w towarzystwie krewnych. I rozchodzą się drogi, i gubią się ludzie, i błądzą jak w ciemnym lesie. Czasem odnajdują drogę, i wracają do siebie.
Życie nasze, ścieżki nasze, drogi nasze, losy nasze.
Nad tym wszystkim wielkie to słowo: odpowiedzialność. Za siebie i za drugiego człowieka. Tego najbliższego, tego spokrewnionego, tego spowinowaconego.
November 19, 2009
Thursday
He wept over the city
Mystery of human life. Mystery of our lives; lives of our families, our kin, our individual lives – life of a mother, father, brother, and sister. These roads get entwined; we walk in a company of our relatives. And our roads part, and people scatter and wander about as if in a dark forest. Sometimes they find the road and they come back.
Our lives, our paths, our roads, our fates.
And over all of it there’s this big word: responsibility; for ourselves, and for another person – for the dearest one, for a relative, and for an affine.