18 lipca 2010
16. NIEDZIELA ZWYKŁA


Żeby mi pomogła



     Trzeba sobie i to powiedzieć, że nie przyjechałeś nad morze, ażeby się tylko opalić, ale żeby wpatrzeć się w rozkołysane fale, wczuć się w ich potęgę; przepychać się po piasku przez wiejący wiatr; patrzeć na ciągnące czarne chmury, niosące burzę, zmoknąć w deszczu.
     Nie przyjeżdżasz po to nad morze, aby się tylko opalić, ale żeby w wygwieżdżoną noc słuchać na plaży Kosmosu. Spotykać uschnięte drzewa, które przed rokiem były obsypane zielenią. Spotykać młodych ludzi, których poznałeś, jeszcze gdy byli niemowlętami. Spotykać starych ludzi, których poznałeś, gdy roznosiła ich energia.
     Przyjeżdżasz nad morze nie na to, żeby się opalić, ale żeby się dowiedzieć, że twoi znajomi zmarli – prawie niezauważenie. Ażeby pomodlić się za nich przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, który wisi w kościółku, tak jak wisiał, gdyś przyjechał tu po raz pierwszy.
     Po to przyjeżdżasz nad morze, aby na tych drogach napotykać Boga, który jest wiecznym Absolutem. Który stworzył morze i mewy – i ciebie, który idziesz ku Niemu coraz szybszym krokiem.



 





July 18, 2010
16th Sunday of Ordinary Time



So she could help me



     You have to realize this as well, that you have not arrived at the sea shore only to get a tan, but also to stare at the rocking waves, to feel their might, to struggle through the sand in the wind, to observe creeping dark clouds that bring a storm, to get wet in the rain.
     You don’t come to the shore only to get a tan, but also to listen to Cosmos during starry night on the beach; to come upon dried up trees which just a year before were covered in green; to meet young people whom you got to know when they were still babies; to meet old people whom you got to know when they were bursting with energy.
     You arrive at the shore not only to get a tan, but also to learn that your acquaintances have passed away – almost unnoticed; to pray for them in front of the painting of Our Lady of Czestochowa, which hangs in the little church just like it was hanging when you came here for the first time.
     You come to the sea shore in order to meet God here on these paths, to meet God who is an eternal Absolute, who has created the sea and the seagulls and you; you, who is now coming towards Him at a faster and faster pace.