| trudna prawda o stworzeniu |
o. Mateusz Pindelski SP: Dlaczego zwyczaj przyjmowania Komunii świętej na rękę nie przyjmuje się w Polsce? ks. Mieczysław Maliński: Najważniejszym powodem jest zachowanie zwyczaju: “Tak jak przyjmowali Komunię świętą nasi praojcowie, przyjmujemy i my”. Drugim – negatywne stanowisko większości biskupów i księży, którzy uważają, że w ten sposób wyrażamy większy szacunek dla Postaci Eucharystycznych. W Kościele pierwotnym Komunię podawano na rękę, czy do ręki. Wtedy zresztą nie posługiwano się opłatkiem, tylko ułomkiem chleba, który był rodzajem placka. Niewątpliwie we wprowadzeniu opłatka dużą rolę odegrała rosnąca liczba wiernych. Pewna zakrystianka, samotna kobieta w podeszłym wieku, uważa, że mężatka nie może prać bielizny, która jest używana w liturgii, bo jest tego niegodna. Zastanawiam się, czy jest to przesąd, czy objaw podejrzliwego traktowania ludzkiej seksualności. Zaostrzmy tą kwestię przypomnieniem dawnego przekonania, że małżonkowie po współżyciu nie powinni iść do Komunii świętej. To jest symbol negatywnego odnoszenia się do ciała ludzkiego i jego czynności. A przecież każda czynność ciała ludzkiego pochodzi od Stwórcy. | Na szczęście takie podejście się prostuje. Takie poglądy nie są przesądami, tylko zaszłościami, które wynikały z przesłanek ważnych dla ówczesnego człowieka – że duch jest godny szacunku, podczas gdy ciało jest koniecznością. My oceniamy je jako błędne sposoby traktowania rzeczywistości cielesnej. Podczas niedzielnej Eucharystii parafialnej obserwuję u ludzi dorosłych taką bezradność: nie wiedzą, co robić z rękami. Przypuszczam, że wstydzą się składać ręce, bo myślą, że to jest gest dla dzieci. Czy tradycyjne gesty, których używamy w liturgii, przestały być czytelne w naszych czasach?
|