„Przelatuje nam życie – dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem, rok za rokiem. Jest poniedziałek, a potem już od razu sobota. Jest pierwszy, potem od razu piętnasty i z kolei trzydziesty dzień miesiąca. Jest rano i od razu nadchodzi wieczór. Nie zdążyliśmy się nacieszyć jeszcze Bożym Narodzeniem i choinką, a już Wielki Post. Dziecko, które mówi: „Nie chcę mieć pięciu lat”. Ono odczuwa również tę grozę przelatywania życia.
Aż się potykamy o Środę Popielcową. O Wielki Post. O wielkie pytania: o pytanie o sens życia. Po co żyję?! Po co mi to wszystko?! Jaki jest cel mojego życia?”